Modern Family opowiada o losach wielopokoleniowej i wielokulturowej amerykańskiej rodziny, której głową jest Jay Pritchett (Ed O’Neill, znany głównie z roli Ala Bundy’ego). Jay przeżywa kryzys wieku średniego i po rozwodzie żeni się z dużo od siebie młodszą Kolumbijką, Glorią (Sofia Vergara), adoptując przy okazji jej… zobacz więcej
Modern Family opowiada o losach wielopokoleniowej i wielokulturowej amerykańskiej rodziny, której głową jest Jay Pritchett (Ed O’Neill, znany głównie z roli Ala Bundy’ego). Jay przeżywa kryzys wieku średniego i po rozwodzie żeni się z dużo od siebie młodszą Kolumbijką, Glorią (Sofia Vergara), adoptując przy okazji jej syna z pierwszego małżeństwa, dziesięcioletniego Manny’ego (Rico Rodriguez). Jay często jest brany za ojca swojej żony, a nie męża, co jest dla niego dużym wyzwaniem. Posiada również dwójkę dorosłych dzieci z pierwszą żoną, które mają własne rodziny. Córka - Claire Dunphy (Julie Bowen), mieszka z mężem Philem (Ty Burrell), córkami Haley i Alex oraz synem Lukiem. Syn Jaya - Mitchell (Jesse Tyler Ferguson), wraz ze swoim partnerem - Cameronem (Eric Stonestreet), wychowuje adoptowaną w Wietnamie córkę. opis dystrybutora
Modern Family, z ostatnimi odcinkami na czele to wisienka na torcie dla twórców i aktorów, ale i też laurka dla wiernych fanów, którzy tak jak i bohaterowie dojrzewali wraz z serialem. przeczytaj recenzję
Nie oglądałem co prawda "Współczesnej rodziny" (może kiedyś się zdecyduje, bo ilość różnych nagród robi wrażenie), ale co najmniej bardzo dobrym serialem obecnie trwającym jest dla mnie "Community", gdzie twórcy świadomie bawią się możliwymi schematami i formami. Prócz tego "Californication" z nieźle zapowiadającym się nowym sezonem.
Oglądam Modern Family od 2 tygodni i już jestem na 4 sezonie. Wciąga jak mało który i jest naprawdę bardzo śmieszny jak już się pozna bohaterów. Wiadomo, że nie trafia on do wszystkich, ale na pewno zasługuje na uwagę. Community obejrzałem tylko pół pierwszego sezonu i uważam, że żadna z niego rewelacja. Bohaterowie niby zróżnicowani, ale jacyś tacy bez wyrazu (pamiętam, że chyba tylko z końcowych scen tego murzyna i araba się śmiałem, bo były całkiem niezłe). Hot in Cleveland bardziej "babski", House of Lies nie do końca jest komedią więc go tu nawet nie zaliczam, BBT jeszcze daje radę, ale ostatnio scenarzyści jadą na tych samych pomysłach więc brak mu świeżości, a HIMYM po prostu schodzi na psy, pierwsze 6 sezonów było spoko i pochłaniałem sezon za sezonem, ale te najnowsze są po prostu jak dla mnie robione na siłę, w końcu nie bez powodu ogłoszono ostatni sezon niedawno tego serialu.
Moim zdaniem wszystkie odcinki "Modern Family" utrzymują podobny poziom – przeciętny. Na razie odpuszczę sobie kolejne sezony, może wrócę do niego jeśli nie będę miał już czego oglądać. Natomiast "Community" rozkręca się z każdym kolejnym. Końcówki sezonów, odcinki z paintballem, zombie, kostką do gry czy szkolnym chórkiem są po prostu genialne, a podobnych perełek jest tam znacznie więcej.
A pozostałe seriale: Hot in Cleveland – co z tego, że babski ważne, że jest zabawny. House of Lies – serial ma w sobie trochę elementów dramatycznych, ale to nadal komedia. TBBT i HIMYM może i faktycznie nieco brakuje świeżości, ale to nadal dobre seriale, które wybijają się ponad przeciętność.
Ta strona powstała dzięki ludziom takim jak Ty. Każdy zarejestrowany użytkownik ma możliwość uzupełniania informacji
o filmie.
Poniżej przedstawiamy listę autorów dla tego filmu:
Ogólne
Czy wiesz, że?
Pozostałe
Proszę czekać…
Dobry – przyjemny serial komediowy, przyznam szczerze, że za dużo nie liczyłem, ale przeżyłem bardzo pozytywne zaskoczenie. Odcinki bardzo szybko przemijają, a warto oglądać każdy z nich.