Filmy samotność, teatr telewizji

Przeszukaj katalog

Zestawienie najlepszych i najpopularniejszych filmów w których występuje samotność, teatr telewizji. Zobacz zwiastuny, oceny, oraz dowiedz się kto reżyserował i jacy aktorzy występowali w tych filmach.

Duże miasto, Polska, lata 90. Trzydziestoletni mężczyzna wynajmuje mieszkanie, aby odizolować się od świata, znaleźć potrzebny spokój i napisać książkę. Mężczyzna jest introwertykiem. Nie ma stałego zajęcia, żyje z dnia na dzień, utrzymuje się z dorywczej pracy i pożyczek.
Andrzej Barański przeniósł akcję utworu z lat sześćdziesiątych do dzisiejszej Polski. Zrealizowany filmową metodą spektakl opowiada wzruszającą i dramatyczną historię ślepej miłości ojca (Jerzy Trela) do córki (Agata Buzek), która z małego miasteczka wyruszyła na studia do Warszawy i nigdy już z niej nie wróciła. Zaalarmowany telefonem o chorobie swojej Mireczki ojciec wybiera się do stolicy, aby ją odwiedzić. W najczarniejszych snach nie jest w stanie przewidzieć tego, co dzieje się z jego ukochanym dzieckiem. Gorąca miłość do córki nie pozwala mu zrozumieć jej wyborów i świata, w jakim zdecydowała się żyć. Świata pozorów, w którym na porządku dziennym są cynizm, pseudoartystyczny bełkot, okrucieństwo połączone z błazeństwem. Henryk pragnie swoją małą Mireczkę uchronić przed wszelkim brudem życia. Ostro protestuje, gdy uliczny sprzedawca jabłek, niechlujny i obdarty Brudas (Zbigniew Zapasiewicz), ofiarowuje jego córeczce dorodny owoc. To najwcześniejsze wspomnienie, którym dzieli się ojciec, po śmierci żony wychowujący dziecko samotnie, z pomocą siostry.
Francuski mistrz gatunku obśmiewa w „Chorym z urojenia” ludzką głupotę, zacofanie, obłudę i podłość. Ukazuje świat, w którym wszyscy są chorzy, tuszując w ten sposób swój smutek, czy swoją samotność. Reżyser Giovanni Pampiglione zamyka ten tekst w niezwykle efektownej i rzadko dziś spotykanej formie komedii dell’arte. To spektakl, który bawi do łez, nie uciekając przy tym od chwil głębokiej refleksji. W roli tytułowej jeden z najpopularniejszych polskich aktorów Andrzej Grabowski.


„Igraszki z diabłem” są pełną humoru i ironii przypowieścią o walce dobra ze złem, opartą na ludowych, dobrze znanych schematach. Głównym bohaterem jest dobroduszny, powracający z wojny dragon – Marcin Kabat, który nieoczekiwanie zostaje wplątany w walkę o zbawienie dusz dwóch młodych, naiwnych kobiet. To one własną krwią podpisały diabelski cyrograf gwarantujący im pojawienie się wymarzonego kandydata na męża. W ten oto sposób w ziemskie relacje Marcina, Pustelnika, służącej Kasi i królewny wkraczają anioły i diabły, a nawet sam książę ciemności – Belzebub.
Starego zgorzkniałego skąpca w noc wigilijną odwiedzają duchy, mające mu pokazać, że jeszcze nie jest za późno, aby zmienić się na lepsze.
Z jednej strony mamy tego, który tę władzę traci, Władysława Gomułkę (Wojciech Kalarus). Osamotnionego, despotycznego, pozbawionego kontaktu z rzeczywistością, sfrustrowanego choleryka, który nie widzi, że jego czas minął. Z drugiej strony – tego, który po tę władzę sięga, Edwarda Gierka (Zbigniew Stryj). Wprawdzie jeszcze się wahającego, ale w sumie bezwzględnego stratega, który wie, czego chce. W walkę o władzę zamieszani są najwyżsi członkowie Biura Politycznego, którzy z błogosławieństwem Moskwy i poparciem wojska wykorzystują krwawe zamieszki na Wybrzeżu, by zorganizować spisek przeciwko dotychczasowemu I Sekretarzowi PZPR. Do przejęcia „tronu” jest jednak przynajmniej dwóch kandydatów, zatem walka odbywa się na kilku płaszczyznach i nie zawsze wiadomo, kto jest kim i po której stoi stronie.

Przybysz

0,0
Autorski poemat muzyczny Wojciecha Kościelniaka zainspirowany powieścią graficzną Shauna Tana „The Arrival”. Poruszająca opowieść o uchodźcach i emigrantach, którzy w poszukiwaniu lepszego, wolnego od przemocy i strachu życia decydują się opuścić swój kraj. Wyruszają w daleką, w sensie dosłownym i metafizycznym, podróż, by zacząć wszystko od początku. Nowa ojczyzna bywa nieprzyjazna, adaptacja w nowych realiach jest trudna, a emigrantom towarzyszy lęk, tęsknota, samotność i wyobcowanie. A jednak spektakl daje nadzieję na dobre zakończenie historii tytułowego Przybysza i pokazuje, że nie warto rezygnować z marzeń. To zasługa twórców przedstawienia i fantastycznych młodych aktorów: żywiołowość, przygotowanie wokalne, choreografia, gra rekwizytem, spójność fabuły, muzyki i obrazu tworzą spektakl, który na długo pozostaje w pamięci.
Telewizyjna inscenizacja noweli Josepha Conrada. Dramat psychologiczno-obyczajowy. Mieszkańcy małej nadmorskiej miejscowości w Anglii snują powolną opowieść o losach Janka Górala, rozbitka z dalekiego kraju, męża Amy Foster. Jest to opowieść o tragedii człowieka samotnego, bezradnego, wciąż obcego i niezrozumianego przez środowisko, w którym przyszło mu żyć, ogarniętego ogromną nostalgią.
Alibi to baśń tragikomiczna – jak nazywa ją sam autor. Nie ma w niej prostych, jednoznacznych relacji. Warto byłoby dodać, że można ją także nazwać baśnią z wątkiem kryminalno-sensacyjnym. To spektakl współczesny o ludziach, o samotności, z którą walczą. Ta historia rozgrywa się pomiędzy trzema osobami: Gerdą, gospodynią pensjonatu, Dimą, zatrudnionym tam stróżem i Ramoną, Inspektorem policji, który regularnie pojawia się w pensjonacie. Powodem wizyt Inspektora są kryminalne zdarzenia, które mają miejsce, w czasie kolejnych nocy. Kradzione są samochody, których Dima powinien pilnować. Całość sztuki rozgrywa się w pensjonacie, gdzieś w Zachodnich Sudetach podczas kolejnych 4 dni i nocy.
Słowa kluczowe

Proszę czekać…