Z jednej strony mamy tego, który tę władzę traci,
Władysława Gomułkę (
Wojciech Kalarus). Osamotnionego, despotycznego, pozbawionego kontaktu z rzeczywistością, sfrustrowanego choleryka, który nie widzi, że jego czas minął. Z drugiej strony – tego, który po tę władzę sięga,
Edwarda Gierka (
Zbigniew Stryj). Wprawdzie jeszcze się wahającego, ale w sumie bezwzględnego stratega, który wie, czego chce. W walkę o władzę zamieszani są najwyżsi członkowie Biura Politycznego, którzy z błogosławieństwem Moskwy i poparciem wojska wykorzystują krwawe zamieszki na Wybrzeżu, by zorganizować spisek przeciwko dotychczasowemu I Sekretarzowi PZPR. Do przejęcia „tronu” jest jednak przynajmniej dwóch kandydatów, zatem walka odbywa się na kilku płaszczyznach i nie zawsze wiadomo, kto jest kim i po której stoi stronie.