Film jawi się jako ukłon w stronę koreańskiej kultury. „Przesąd” podaje bowiem nie tylko charakterystyczne wierzenia, ale też codzienne obyczaje.
przeczytaj recenzję
„Goście” paraliżują na pewien czas poczucie bezpieczeństwa w widzu. Udowadniają, że historia Bjørna oraz Louise może stać się bliska tak naprawdę każdemu.
przeczytaj recenzję
Wycięty przez słowackiego twórcę skrawek penitencjarnej rzeczywistości nie wybrzmiewa ostatecznie tak, jak można by sobie tego życzyć.
przeczytaj recenzję
Przez większość seansu „Yang” nastraja na mocne i pozostające na długo w głowie zakończenie. Film uwypukla tęsknoty, o których warto pamiętać, by zupełnie nie zboczyć z traktu.
przeczytaj recenzję
Być może „Piosenki o miłości” fabularnie nie zaskakują, ale na pewno przypominają o tym, co dobrze znamy. Pozwólcie filmowi to wszystko przypomnieć. Spragnionemu sercu się nie odmawia.
przeczytaj recenzję
„Czerwony żółw” to ten rodzaj kina, który przemawia w swojej nienazwanej prostocie. Czasami banalny, częściej jednak elektryzujący spokojem, przywoływanym przez ptaki z wyspy.
przeczytaj recenzję
„Chłopiec zwany Gwiazdką” jest filmem zarówno świątecznym, jak i po prostu zimowym. Nieco więcej w nim bowiem śniegu oraz mrozu niż ducha pierwszej gwiazdki.
przeczytaj recenzję
Dokument dostępny na Netflixie jest produkcji niemieckiej, co sprawia, że w dwie godziny materiału tchnięto bardzo osobisty klimat.
przeczytaj recenzję
Opowieść Craiga Fostera o podwodnym klimacie jest bardzo bliska prawdy, jednak poczujecie jej pełny wymiar dopiero, gdy sami dacie nura.
przeczytaj recenzję
„Cząstki kobiety” noszą w sobie element autobiograficzny. Wéber i Mundruczó doświadczyli bowiem tragedii, jaką przeżyła powołana przez nich do życia bohaterka.
przeczytaj recenzję